niedziela, 12 grudnia 2010

O przebaczaniu

Gdy istnieje jakiś żal, dowolnej głębokości, przebaczenie działa, przede wszystkim, na tego, który czuje się skrzywdzony i przebacza. W akcie przebaczenia dokonuje się i doznaje uwolnienia od traumy obciążającej duszę, traumy wynikającej z przeżycia zdarzenia prowadzącego do powstania żalu.

Ta druga osoba, ta która skrzywdziła, może uwolnić się od obciążającej traumy jeśli przeprosi i poprosi o przebaczenie. Jeśli otrzyma je - cała relacja krzywdy kończy się. Jeśli nie otrzyma przebaczenia, mało tego, czasem otrzyma klątwę zamiast przebaczenia, to jej obciążenie trwa.

W takim sensie krzywdziciel zaczyna być ofiarą rykoszetu całej relacji wynikającej z sytuacji skrzywdzenia. W takim sensie jemu jest trudniej, niż skrzywdzonemu. Skrzywdzony może przebaczyć bezwarunkowo i całe jego obciążenie kończy się, a krzywdziciel potrzebuje pomocy...

Myślę, że Jezus mówiąc, że przebaczać należy nie 7 tylko 77 razy, wiedział, jak działa obciążenie żalem w wyniku zaistniałych krzywd. Dlatego Jezus z całą swą mocą zachęca nas, byśmy przebaczali i uwalniali świat (tak!) od krążących po nim żalów i krzywd, ucinając przebaczeniem nici energetyczne żywiące żale i nienawiść.

Kiedy pod Smoleńskiem upadł samolot wiozący Polaków na obchody 70 rocznicy ludobójczego morderstwa tysięcy naszych przodków w Katyniu,  niektórzy ludzie odczuwali, że w wyniku śmierci naszej polskiej elity,  dopełniło się zadośćuczynienie za wołającą o pomstę do Nieba krzywdę katyńską.

Zdziwienie?

Otóż żal, zwłaszcza żal traumatyczny i bardzo historyczny nie ma już kierunku, on może działać  bezosobowo i w dowolnych kierunkach, byle się rozładować. Tak działa żądza krwi - w związku z zabójstwem - dowolnej krwi.

Trzeba przebaczać i modlić się o przebaczenie.
To jedna z najważniejszych wskazówek Jezusa, który chce, byśmy przygotowali siebie i świat na Jego powtórne przyjście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz