środa, 17 listopada 2010

Przed wyborami ...

Podstawa naszego Państwa Polskiego jest Konstytucja Rzeczypospolitej, ustanowiona przez Naród. Mimo głupiej propagandy antykonstytucyjnej, uprawianej przez część polityków lat 90tych, Konstytucja stała się faktem i jest najpotężniejszym fundamentem Rzeczypospolitej, ośmielam się twierdzić, że potężniejszym od Konstytucji 3 maja.
Przy okazji, Rzeczpospolita jest jedna, a w roku 1989 została ona oczyszczona i odrodzona a nie zbudowana od początku. Przestrzegam przed numerowaniem Rzeczpospolitych, to droga polityczna do nikąd.

Państwo powinno być kontrolowane przez społeczeństwo, aby nie wymknęło się Narodowi z rąk z powodu wyalienowania władzy, która zaczyna działać dla swojego własnego dobra, a przeciwko Narodowi. To dość oczywiste w demokracjach i nasza Konstytucja zapewnia też taki mechanizm.

Jak to się ma do współczesnej władzy?
W moich oczach, nie jest zbyt bezpiecznie. Żadna z widocznych w polityce, liczących się partii nie służy demokracji jako takiej. Żadna partia nie podnosi demokracji i praworządności, jako ważny element swojej misji. Wygląda na to, że wszystkie partie uważają, że demokracja jest tak oczywista, jak granice Rzeczypospolitej i jak to, że stąpamy po Planecie Ziemia. Żadna partia nie podkreśla, że jej misją jest kontrolowanie władz Państwa, aby zapewnić, że władza służy Narodowi, a nie alienuje się, by było odwrotnie.
Istniejące partie reklamują się jako jedynie słuszne (skąd, u licha, ten wzorzec?) i ubiegają się o państwową władzę, która jest traktowana, jak puchar przechodni. Brrrr....

To bardzo niebezpieczna sytuacja, niebezpieczny czas...

Naród, z kolei, zniesmaczony działaniami władz w ostatnim 20 leciu, odwraca się od władzy, nie chce mieć z nią nic wspólnego i tym samym, zezwala jej na wszystko.
Naród nawet nie wykonuje swych konstytucyjnych uprawnień kontroli społecznej nad Państwem, a gdy ktoś próbuje to podnosić i o tą społeczną kontrolę się starać, jest traktowany jak antypaństwowy  "wichrzyciel". 
Podatny grunt na zabranie przez kogoś  władzy siłą i skasowanie demokracji i zanegowanie podstawowej roli Państwa: służebności wobec Narodu.

Na koniec trochę konkretów.

W naszym kraju zdarzyło się, że za wiedzą policji porwano młodego biznesmena, uwięziono go  i torturowano, ściągnięto okup od jego rodziny a następnie zabito.
Czy uważasz Czytelniku, że to szczegół, wypadek przy pracy, niewarty zainteresowania społecznego?

Czy uważasz, że śmierć wybitnej postaci polskiej polityki, wieloletniej Posłanki, śmierć w otoczeniu grupy przedstawicieli  mundurowych służb państwowych to jest rzecz normalna w naszym Państwie i jest to wypadek przy pracy, bez znaczenia?

Czy  uważasz, że Szef całej polskiej państwowej policji, jeśli za dużo wie o jakiejś grupie przestępstw, to może być bezkarnie zabijany na ulicy i nie powinno to budzić zainteresowania społecznego?
Że to był wypadek przy pracy? (Bo przecież mógł się nieszczęśliwie zagazować od piecyka we własnym domu, i nie byłoby tego głupiego, niepotrzebnego zamieszania?)

Zanim odpowiesz,  powiem co ja o tym sądzę w kontekście budowania mojego nowoczesnego polskiego państwa.
Partie, to nie mają być gangi, a wybory nie mają być okazją do walki gangów.
Konkurencja wyborcza ma służyć przedstawianiu programów i zamierzeń politycznych i wybieraniu najlepszych z nich, w ramach demokratycznych wolnych wyborów. ,Wybory mają umożliwiać objęcie władzy przez osoby najbardziej godne zaufania Narodu, które przedstawiają najlepsze programy i chcą służyć Narodowi.
Wybory nie mogą służyć jakiejś upiornej, ubliżającej Narodowi gangsterskiej walce.

A teraz spokojnie odpowiedz sobie na pytania, które zadałem wyżej. 
I zastanów się, co zrobić w związku ze zbliżającymi się wyborami.
Zwłaszcza tymi do Parlamentu.

Nie zapomnij, że masz nie tylko czynne prawo wyborcze. Masz także bierne. 
I działaj zgodnie ze swym planem życiowym i sumieniem. 

Powodzenia, Polacy.
Polsko, życzę szczęścia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz